O czym projektant wnętrz (i nie tylko) powinien wiedzieć – cz.2/2

Kochani, dziękuję Wam, serdecznie za tak pozytywny odbiór i tyle ciepłych słów, związanych z pierwszym z dwóch wpisów o poradach i uwagach przydatnych w pracy projektantów i Architektów. To dla mnie ogromna radość i nieoceniona wartość, że przygotowując dla Was te materiały spotykają się one z tak ogromnym odzewem z Waszej strony. Składam na Wasze ręce drugą część listy, z moimi osobistymi komentarzami oraz opisem doświadczeń :)

Zapraszam.

1. Robisz projekty, realizujesz je, ale nie masz zdjęć - projektant wnętrz, a realizacja

Bardzo ważne jest utrzymywanie stałej, nieprzerwanej relacji z klientem. Kluczowe jest wsparcie przez cały okres realizacji projektu, po to żeby nie tylko klient czuł się zaopiekowany, ale również aby można było dopilnować wszystkich szczegółów związanych z dopracowaniem wnętrz w każdym detalu.

Dlatego nie zostawiam realizacji projektu na barkach klienta (projekty realizowane głównie zdalnie, są prowadzone w raczej w formie konsultacji nie pełnego nadzoru), a nadzór autorski mamy w ramach projektu, po to żeby można było rozwiązywać problemy, doradzać i podejmować kluczowe decyzje w momencie, kiedy pojawi się taka potrzeba. Właśnie dzięki temu możemy pozwolić sobie na wykonanie sesji zdjęciowej po realizacji projektu, kiedy mamy też wsparcie i zaufanie klienta.

Zadowolony klient i dopracowane wnętrze to klucz do sukcesu.

2. Dobre zdjęcia to podstawa – projektant wnętrz, a efekty pracy

Nawet najlepsza realizacja dopracowana w każdym detalu, nie przebije się na rynku, kiedy nie zrobisz dobrych zdjęć. Widziałam już wiele świetnie zapowiadających się realizacji, które miały szanse na zawrotna karierę w sieci, ale niestety ich autorzy nie podjęli się wykonania, a nawet zlecenia wykonania profesjonalnej sesji zdjęciowej.

Powiesz pewnie „Nie mam pieniędzy, sesja to spory koszt”, a ja zapytam czy to rzeczywiście pusty koszt, czy inwestycja? Zdjęcia z realizacji potrafią zarobić dla nas kilkukrotnie więcej, niż to co zapłacicie za sesje.

Zarabiać? Tak zarabiać! Nie bądź krótkowzroczny, nie patrz na to co jest teraz, a na to jakie korzyści w przyszłości przyniesie Ci ta realizacja. Klienci widząc dobrej jakości zdjęcia, z dobrej i dopracowanej realizacji, będą chętniej chcieli podjąć z Tobą współpracę. To nie będzie jeden klient, a będzie to inwestycja, która nawet latami będzie przyciągała nowych klientów.

Na początku swojej drogi możesz też spróbować zainteresować poglądowymi zdjęciami z realizacji pisma wnętrzarskie. Dzięki temu jest szansa, że to właśnie fotograf z magazynu wnętrzarskiego przyjedzie do Ciebie i wykona zdjęcia z realizacji, w zamian za prawo do publikacji w magazynie.

Jest to sposób na to, aby pozyskać zdjęcia z realizacji, ale pamiętaj możliwość ich wykorzystania w Twoim przypadku jest mocno ograniczona, bo prawa do nich posiada magazyn. To na pewno dobra opcja na początek, ale jak masz możliwość zatrudnienia fotografa to zawsze będzie to lepsze rozwiązanie, tutaj też ustal wszystkie warunki współpracy przed rozpoczęciem zlecenia.

3. Szkolenia, wyjazdy, spotkania, wykłady, śledź trendy to cenne – projektant wnętrz, a podwyższanie kwalifikacji

Samodoskonalenie i kształcenie, to cześć naszej pracy, bez tego nie ma rozwoju. Korzystaj jak tylko możesz z możliwości udziałów w szkoleniach i warsztatach, oraz korzystaj ze spotkań z twórcami i Architektami. Ich spojrzenie na Design i architekturę potrafi bardzo inspirować.

Przy współpracy ze sklepami, możesz też skorzystać z zaproszenia na szkolenia wyjazdowe, nie tylko w Polsce ale i zagraniczne. Szkolenia odbywają się w fabrykach, gdzie będziecie mogli na żywo zobaczyć jak produkuje się materiały z których korzystacie w swoich projektach. Dzięki temu będziecie mogli też podzielić się praktycznymi i technicznymi informacjami ze swoimi klientami.

Targi to szansa na to, aby moc na żywo zobaczyć meble i materiały, których nie możesz dostać na żywo w swoim mieście, a co za tym idzie nie możesz usiąść, położyć się czy dotknąć danego materiału, czy mebla. To możliwość aby przekonać się, czy wybrane przez nas meble są rzeczywiście wygodne i dobre jakościowo, czy tylko na takie wyglądają.

4. Konkursy tak, casting nie – projektant wnętrz, a wyzwania projektowe

Jedną z możliwości pokazania się szerszej publiczności jest udział w konkursach. Tych konkursów w Polsce co roku jest sporo i warto śledzić na bieżąco, co akurat się dzieje w tym temacie na stronach branżowych.

Są też konkursy cykliczne, które organizowane są zawsze raz do roku przez takie firmy jak np. Vasco, Zehnder, Koło czy Roca. To konkursy ogólnopolskie, w kategoriach projektów zrealizowanych, koncepcyjnych oraz tak jak w przypadku Koło projektów toalety publicznej w zadanej lokalizacji z możliwością późniejszej realizacji zwycięskiego projektu.

Toaleta publiczna może nie brzmi zachęcająco, ale jeśli macie ochotę zająć się architekturą na poważnie to od czegoś zawsze trzeba zacząć. Ja dla przykładu jak na trzecim roku zaczęłam pracę w biurze architektonicznym zajmowałam się projektowaniem zbiorników na gnojówkę, bo takie akurat było zapotrzebowanie bo rolnicy dostawali dotacje :)

To tak w ramach uściślenia, czym może się również zajmować Architekt. Przy okazji temat przydał mi się w kolejnym biurze, kiedy projektowałam szambo w moim pierwszym samodzielnym temacie związanym z projektem domu jednorodzinnego w Sitnie. Dlatego nie zrażajcie się do „gównianych” tematów.

Prawdziwie gównianym tematem, który może się Wam przytrafić, to udział w castingu. Klient wybiera sobie kilka biur projektowych, które walczą o palmę pierwszeństwa w otrzymaniu zlecenia.

Ostatni mój casting odbył się w zeszłym roku w listopadzie, kiedy to poważny inwestor przymierzał się do wybudowania apartamentowca w atrakcyjnej lokalizacji przy samej plaży.

Pojechałam na spotkanie nie wiedząc, że będę brała udział w castingu. Porozmawialiśmy, Pan pokazał mi projekt, wizualizacje, ustalił zakres i poprosił o przygotowanie wstępnych inspiracji na zasadzie moodboard pomysłu na zaprojektowanie niewielkiego apartamentu. Stwierdziłam, że to niewielki wysiłek jeśli miałabym otrzymać ciekawe zlecenie na kilka apartamentów.

Przy kolejnej wizycie i przestawieniu pomysłów przedyskutowaliśmy temat i Pan poprosił mnie o wstępna kalkulację wykończenia jednego apartamentu. To wymagało już większego zaangażowania w temat i nie do końca chciałam się tego podjąć, skoro nie miałam pewności czy podejmiemy współpracę.

Przy okazji rozmowy z innym projektantem, wyszedł temat i okazało się, że jego również zaprosili na spotkanie, potem inna moja koleżanka też przy okazji rozmowy na temat nowego zlecenia powiedziała, że ją również zapraszali i ostatecznie okazało się, że te spotkania nie miały na celu sprawdzenia mnie jako potencjalnego partnera biznesowego, tylko przećwiczenie mnie na poligonie wyścigu szczurów.

Także jeśli takie zagrywki Was nie interesują nie wchodźcie to. Zawsze wychodzę z założenia, że klient bierze mnie ze względu na to co sobą reprezentuję i ceni moją pracę, dzięki temu jest świadomy stylu w jakim projektuję i tego, że to właśnie ze względu na te aspekty wybiera mnie świadomie na swojego Architekta i towarzysza na miesiące, a nawet i lata.

Pamiętajcie o tym, że praca z klientem nie kończy się na etapie projektu i Wy również wybierajcie swojego klienta świadomie, bo przyjdzie Wam z nim spędzać naprawdę dobry kawałek życia ?

5. Doświadczenie zdobywaj wcześniej – projektant wnętrz, a doświadczenie

Pamiętaj, że studia to nie wszystko. Tak naprawdę studia, to tylko teoretyczna plątanina, trochę oderwanych od rzeczywistości informacji i tematów, ale wykształcenie kierunkowe zawsze mile widziane.

Masz ambicje do tego, żeby kolekcjonować piątki w indeksie, ale nigdy nie byłeś na prawdziwej budowie? Zastanów się nad tym, czy po ukończeniu studiów ważniejsze będą piątki, czy doświadczenie. Czasem warto ambicje związane z ocenami na studiach nieco głębiej schować do kieszeni, a postawić na zdobywanie doświadczenia.

Zapytasz, czy da się pogodzić prace ze studiami dziennymi. Powiem, że tak da się, ale przygotuj się, że nie będzie łatwo. Ja pracowałam od 3 roku studiów. Na 3 roku w niepełnym wymiarze godzin, byłam kreślarzem w biurze architektonicznym, na 4 roku zaczęłam prace w biurze w którym musiałam wyrobić pełny wymiar godzin, jak na etacie, ale mogłam to zrobić w takim trybie jaki mi najbardziej pasował.

W tym samym czasie założyłam firmę w AIP, więc po kilku miesiącach do pracy i studiów doszły jeszcze zlecenia na wnętrza. Schemat dnia wyglądał tak, że jechałam rano do biura, w ciągu dnia na uczelnie żeby być na zajęciach na których musiałam być obowiązkowo, wracałam do biura, potem do domu i zajmowałam się projektami z uczelni i tematami wnętrzarskimi.

Dobra organizacja zajęć na uczelni była dla mnie również kluczowa, dlatego musiałam tak poukładać zajęcia, nawet poza moją stałą grupą, aby skumulować je w 2 dniach w ciągu tygodnia, aby pozostałe 3 dni móc poświęcić pracy i własnym projektom. Wiązało się to praktycznie z funkcjonowaniem na najwyższych obrotach 7 dni w tygodniu po 18-20 godzin przez 2 lata, żeby ze wszystkim się spiąć.

Przed zakończeniem studiów musiałam zrezygnować z pracy w biurze architektonicznym, żeby mieć czas na zajęcie się dyplomem, a od razu po obronie wystąpiłam o dotacje od Urzędu Pracy na założenie działalności, o czym pisałam Wam w poprzednim wpisie.

6. Nie załatwiaj spraw na "gębę", zawsze potwierdzają rozmowy i uzgodnienia w formie pisemnej – projektant wnętrz, a uzgodnienia do projektu

Pisz, pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Słowo pisane jest nadrzędne.

Uzgadnianie z klientem kluczowych elementów związanych z projektem wymaga wyszczególnienia w podpunktach i podsumowania. Jeśli odbywa się to na spotkaniu w biurze, czy u klienta, dobrze w trakcie spotkania zapisywać wszystkie uzgodnienia, a potem przeczytać je klientowi jako podsumowanie i prosić o potwierdzenie podpisem.

Jeśli jest to rozmowa telefoniczna, spisz wszystkie podpunkty w mailu i wyślij klientowi do potwierdzenia jako odpowiedz zwrotną. Te działania mają na celu jasne sprecyzowanie działań związanych z realizacją projektu, do której to listy można wrócić w każdej chwili.

Zabezpieczają nas też przed sytuacjami, kiedy klient twierdzi, że czegoś nie mówi lub nie uzgadniał, wtedy mamy wszystko czarno na białym, bez wątpliwości i niejasnych sytuacji.

7. Szanuj się, nie pracuj za minimalna stawkę – projektant wnętrz, a wynagrodzenie za pracę

Pieniądze to zawsze bardzo trudny temat nie tylko w zawodach kreatywnych, ale mam wrażenie, że u nas szczególnie dotkliwy.

Często spotykam się z opiniami, że usługi projektanta wnętrz są za drogie, że ludzi nie stać na to żeby wynająć kogoś do projektu, że taniej będzie wykonać wszystko samemu. Nie jest to pójście do sklepu i kupno bułek na śniadanie, a w pełni profesjonalna obsługa inwestycji, która często dla klienta jest ogromnym obciążeniem kredytem hipotecznym na 30-40 lat.

Kilka słów do potencjalnych klientów:

Jeśli bierzesz kredyt na większość swojego życia, to czy chcesz mieszkać w miejscu zaprojektowanym specjalnie dla Ciebie i dostosowanym do Twoich potrzeb i potrzeb Twojej rodziny? Czy wolisz zrobić wszystko sam, zasłaniając się fałszywą oszczędnością i następne kilkanaście lub kilkadziesiąt lat spędzić we wnętrzu w którym, będziesz potykał się o próg do łazienki, bo Pan kafelkarz za wysoko położył płytki w łazience, czy uderzał się w głowę o szafki górne w kuchni, bo szafki są za nisko, są za głębokie i nie widzisz co masz w garnku.

Kolejny raz przytaczam sytuacje skrajne, po to żeby uświadomić jak ważna w życiu i funkcjonowaniu Twojej rodziny może być projektant wnętrz.

Projektant wnętrz to człowiek, który wyciśnie 100 % normy z Twojego wnętrza, dostosuje je w całości do Twoich potrzeb, zgodnie z Twoimi wytycznymi, przygotuje wszystkie rysunki dla ekip budowlanych, zrobi zestawienie wszystkich materiałów dopasowanych pod Twój budżet, załatwi dla ciebie zniżki na materiały i usługi dzięki, którym jego usługa zwróci Ci się z nawiązką, załatwi dla Ciebie fachowców, dopilnuje ich i pomoże w razie jakichkolwiek wątpliwości. To mało? Nadal uważasz, że zatrudnianie projektanta to zbędny wydatek?

Projektancie pamiętaj, nie pracuj za darmo. Nie po to spędziłeś 5 lata na ciężkich studiach dziennych, pracowałeś za niską pensję na praktykach w biurach projektowych, żeby zdobyć niezbędne w tej branży doświadczenie, nie po to cały czas się szkolisz i podnosisz swoje kompetencje, załatwiasz za klienta praktycznie wszystko, tak żeby klientowi było jak najwygodniej, a dokumentacja, którą wykonujesz ze wszystkimi detalami i zestawieniami materiałów to już level master, nawet dla doświadczonych wykonawców, a chcesz pracować za „psie” pieniądze? Kupiłeś profesjonalny sprzęt, oryginalne oprogramowanie, wynająłeś biuro to wszystko kosztuje, tak sam jak Twoja wiedza i doświadczenie. Szanuj się człowieku!

Jeśli będziecie zaniżać cenę swoich usług to rynek będzie się dalej psuł. Spowoduje to spowolnienie rozwoju branży, pogorszenie jakości usług, będzie coraz taniej dla klienta, a koszty utrzymania działalności będą nadal rosły. Będziesz musiał brać coraz więcej projektów żeby się utrzymać, kolejne projekty obniżą Twoje moce przerobowe, a Ty żeby się wywiązać z powierzonych zadań będziesz działał w coraz większym chaosie. W ostateczności pojawi się więcej błędów projektowych, więcej niedopracowanych detali, a tym samym niezadowolonych klientów.

Trzymanie stałego poziomu cen na rynku projektowym jest kluczowe do tego, aby rynek się rozwijał, projektanci nadal podnosili swoje klasyfikacje, a klienci byli coraz bardziej świadomi faktu, że za dobrą jakość trzeba więcej zapłacić, ale przełoży się to ostatecznie na ich korzyć w końcowym rozrachunku.

8A. Nie wykręcaj się prywatnymi sprawami, klienta to nie interesuje. Klient chce mieć projekt na czas

8B. Uprzedzają klienta jeśli projekt nie wyjdzie w terminie - projektant wnętrz, a sytuacje losowe

Pamiętaj, że pracując na własny rachunek przynajmniej na początku spędzasz w pracy większą część swojego tygodnia, kosztem życia prywatnego. Kiedy się zdarzy, że zachorujesz, możesz pokazać klientowi L4, ale pytanie czy klient to przyjmie.

Tak naprawdę przy własnej działalności, żadne L4 nie jest Cię w stanie usprawiedliwić. To nie praca na etacie, kiedy przynosisz zwolnienie lekarskie i przez kilka dni dochodzisz do siebie w pozycji horyzontalnej, bez presji i zmartwień. Jak to się mówi „Klient nasz Pan” i jego interesuje wykonanie zleconej dla pracy, a jak to zrobisz, żeby wyrobić się w terminie, czy pracujesz po nocach i weekendami, albo kiedy jesteś chory to już nie jego zmartwienie.

Oczywiście trochę to demonizuję i każdy normalny człowiek mając nawet niewielkie pokłady empatii jest w stanie zrozumieć, że są też sytuacje losowe niezależne od Ciebie, które musi przyjąć ze spokojem. Pamiętaj jednak żeby nie nadużywać jego zaufania w tym temacie i nie powoływać się zbyt często na sprawy prywatne.

Jeśli wiesz z góry, że nie dotrzymasz terminu z umowy, powiedz o tym klientowi wcześniej. Ustal z nim kolejny realny do spełnienia termin i trzymaj się go bez względu na wszystko.

9. Postaw na dobry Design i nie zaniżają lotów – projektant wnętrz, a dobra jakość usług

Wypracowałeś sobie już pewną renomę, wysokie standard projektów, a Twoje realizacje utrzymują wysokie poziom? Chcesz utrzymać ten standard i nie godzisz się na kompromisy? Good for you! Działaj tak dalej!

Najgorsze co w tej sytuacji możesz zrobić to zaniżenie standardu swoich realizacji i jakości usług. Pamiętaj, że jakość jaką oferujesz klientowi bez względu na posiadany budżet, zawsze powinna być wysoka. Nigdy nie daj klientowi powodu do tego aby poczuł, że nie traktujesz go poważnie i masz lekceważący stosunek do projektu.

W Twojej karierze przyjdzie Ci pracować na różnych budżetach, ale nie oznacza to, że w tych projektach z mniejszymi budżetami musisz iść po najniższej linii oporu. Zbadaj o to, żeby nawet w niewielkim budżecie postawić na dobry design. Dobrze zaprojektowane wnętrze, z dużą dozą pomysłowości i niestandardowych rozwiązań można realizować w każdym budżecie, tylko trzeba wiedzieć gdzie i jak szukać perełek.

Mały budżet zawsze jest dodatkowym, kreatywnym wyzwaniem dla projektanta, w końcu musi trochę pokombinować, żeby spiąć budżet z oczekiwaniami klienta i z własną artystyczną wizją.

Wyzwanie level master.

10. Nie wysyłaj maila w złości/Nie krzycz na klienta – projektant wnętrz, a inteligencja emocjonalna

To koronna zasada do której bezwzględnie powinniście się stosować. Kiedy dostaniecie maila od klienta, który to mail kompletnie wyprowadzi z równowagi do tego stopnia, że macie ochotę krzyczeć, nie odpowiadajcie na niego, a w każdym razie nie w tej chwili.

Ochłoń, podejdź do tematu z dystansem i odpowiedz na maila za godzinę lub nawet następnego dnia. Złość w takiej sytuacji nie jest dobrym doradca, zapędzisz się i napiszesz odpowiedz w takim tonie lub w takich słowach, których nigdy nie chciałbyś użyć w normalnej sytuacji, a pamiętaj, że słów nie da się cofnąć.

Krzyk czy podnoszenie głosu na klienta jeszcze nikomu nie wyszło na dobre, ale nie daj sobą pomiatać. Kiedy klient zaczyna na ciebie krzyczeć, nie daj się wyprowadzić z równowagi bo emocje to najgorszy doradca.

Stracisz w oczach swoich i klienta autorytet i opinię osoby zrównoważonej. Najlepszym sposobem na tego typu sytuacje jest spokojny ton głosu i rzeczowe wyjaśnienie sytuacji w której się znaleźliście, używaj konkretnych argumentów, a nie zasłaniają się wymówkami.

Strąć go z tropu miłym słowem, ale stanowczo daj mu do zrozumienia, zarówno werbalnie i niewerbalnie, że nie życzysz sobie aby traktował Cię w ten sposób, bo sam by nie chciał być tak również potraktowany.

Pamiętaj, że nie ma sytuacji bez wyjścia, ale o problemach trzeba rozmawiać i traktować je w kategorii wyzwań, które w spokojny i rzeczowy sposób da się rozwiązać.

11. Sprawdzaj wszystko kilka razy przed wysłaniem / Sprawdzaj dokładnie listy z zamówieniami, jeśli czegoś nie dopatrzysz to za to zapłacisz - projektant wnętrz, a odpowiedzialne działania

Kolejna ważna sprawa, która może Wam w przyszłości uratować tyłek. Zanim wyślesz maila do klienta, sprawdź czy na pewno wszystko co w nim zawarłeś zgadza się z Twoimi założeniami. To samo tyczy się maili z wycenami i zamówieniami.

Kiedy wysyłasz zapytania o wycenę, doprecyzuj wszystkie szczegóły, aby wycena była jak najbardziej pełna i przejrzysta. To niezwykle ważne aby dokładnie, nawet 3 razy sprawdzić wszystkie elementy do zamówienia przed jego realizacją.

Jeśli tego nie dopilnujesz, a zamówienie do realizacji pójdzie z błędem, to zapłacisz za nie z własnej kieszeni. Jeśli będziesz miał szczęście, to błędny produkt uda się zwrócić lub zamienić. Jeśli nie, zostaniesz z nim na następną realizację, w której ewentualnie będziesz mógł go wprojektować, a tym samym odsprzedać kolejnemu klientowi w dobrej cenie.

Takie błędy są nieuniknione, dlatego musisz się postarać, żeby nic nie przeoczyć.

12. Każdy popełnia błędy, tylko saper myli się raz/ Doświadczenie zdobywa się latami – projektant wnętrz, a zdobywanie doświadczenia

Każdy popełnia błędy, ale podstawową wartością jest wyciąganie wniosków. Mówi się, że nie myli się tylko ten co nic nie robi.

Jeśli chcesz być lub jesteś już aktywnym zawodowo projektantem, który nabywa doświadczenie, jeśli tak naprawdę wybrałeś samodzielną drogę projektową po skończonych studiach, do wszystkiego musisz dojść sam. Oczywiście kursy, szkolenia i wykłady, o których już pisałam to Twoje narzędzia w zdobywaniu i pogłębianiu wiedzy, ale wiedzy i doświadczenia zdobytego w praktyce nic Ci nie zastąpi.

Dlatego jak tylko masz taką możliwość rozmawiaj z wykonawcami, tylko przyglądając się ich pracy, a nawet w niej uczestnicząc jesteś w stanie się najwięcej nauczyć i przyswoić, bo możesz od podstaw poznać jak pewne prace wykończeniowe są realizowane. Jak buduje się ścianki k-g, robi się zabudowy k-g, obudowuje się wannę czy geberit.

To samo jeśli chodzi o zabudowy stolarskie, dobrze od podstaw poznać prawidłową budowę mebla czy elementy składowe do konkretnych rozwiązań. Dzięki temu w przyszłości będzie możliwość uniknięcia błędów, które mogą klienta, ale też Ciebie bardzo dużo kosztować.

Jeśli chcesz zacząć działać na własną rękę i chcesz być też wsparciem przy realizacji projektów, ważne abyś miał ubezpieczenie. W zależności od zakresu usług ubezpieczenie od błędów projektowych, lub jeszcze do tego ubezpieczenie od błędów budowlanych i błędów w zamówieniach dla klienta.

Te wszystkie aspekty są ważne, będziesz spał spokojniej, kiedy będziesz wiedział, że jeśli zdarzy się jakieś przeoczenie z winy Twojej lub wykonawcy, któremu zlecasz usługę, to będziesz mieć zabezpieczenie finansowe na wypadek roszczenia. Pamiętaj też aby zapytać wykonawcy czy on sam posiada firmowe OC.

13. Uprzedzaj o swoich nieobecnościach wcześniej jeśli to możliwe – projektant wnętrz, a urlop

Po kilku latach regularnej pracy, przyjdzie ten niesamowicie szczęśliwy moment, że będziecie mogli się oderwać na kilka dni od komputera. Na dłuższy urlop pewnie nie masz co liczyć, a tygodniowy wyjazd to już zupełny maks bo przecież przez ten czas świat się zawali, kiedy Ciebie nie będzie.

Mam dla Ciebie dobrą wiadomość, świat się nie zawali, na budowie sobie bez Ciebie przez te kilka dni poradzą, a klient przez ten czas będzie mógł w spokoju przygotować się na kolejne etapy realizacji. Musisz jednak pamiętać o jednej bardzo ważnej rzeczy, do urlopu tak jak do innych ważnych momentów w życiu należy się odpowiednio przygotować. W szczególności tyczy się to osób, które pracują na własny rachunek i prowadzą projekty samodzielnie.

Pierwszym bardzo ważnym elementem, który pozwoli Ci na chwilę spokoju na urlopie to poinformowanie klientów przynajmniej 2 tygodnie wcześniej o terminie Twojego urlopu. Informację o tym, że w tym czasie będziesz niedostępny i żeby w miarę możliwości ustalić wszystkie kluczowe elementy związane z projektem, jeszcze przed Twoim wyjazdem.

Druga rzecz, to jeśli akurat trwa realizacja któregoś z projektów, trzeba uzgodnić z ekipą pracę i omówić ich przebieg, po to żeby w trakcie, kiedy pojawią się dodatkowe pytania nie było konieczności bezpośredniego kontaktu. Można przewidzieć wcześniej front robót i omówić wszystkie szczegóły zanim się one zaczną.

Trzecia rzecz ustaw autoresponder o Twojej nieobecności i kup kartę do telefonu z innym numerem, podaj go tylko do informacji najbliższych osób. Czasem mimo szczerych chęci, wcześniejszych uzgodnień i informacji dla klientów, potrafią oni dzwonić nawet na Twoim urlopie twierdząc, że albo zapomnieli albo przepraszają, że dzwonią na urlopie, ale pilnie muszą skonsultować kolor tkaniny na zasłony. Really?

Pamiętaj nic nie musisz, możesz. Masz prawo do tego, żeby mieć chwilę dla siebie, ciężko na to pracowałeś.

14. Pokaz klientowi co dostaje za cenę, która mu oferujesz - projektant wnętrz, a dokumentacja projektowa

Często, kiedy klient przychodzi na pierwsze spotkanie i słyszy, że realizacja projektu trwa 10 tygodni, to pyta „Dlaczego tak długo?” czasem tyczy się to też zagadnienia ceny z hasłem „Dlaczego tak drogo?”.

W drugiej kolejności wyciągam przykładową dokumentacje zrealizowanego już projektu i pokazując ją objaśniając klientowi krok po kroku z czego składa się dokumentacja, jak wyglądają rysunki, co dostaje w projekcie kompleksowym i ile trwają poszczególne etap.

Po zakończonej prezentacji, klient najczęściej przeciera oczy ze zdumienia i mówi, że nie miał pojęcia jak dużo potrzeba czasu i pracy na stworzenie takiej dokumentacji. Kiedyś usłyszałam od potencjalnego klienta, że przecież za mnie wszystko rysuje komputer.

Dlatego tak ważne jest uświadamianie klientów na czym polega nasza praca i jak dużo czasu i zaangażowania wymaga od nas stworzenie docelowego produktu, jakim jest projekt wnętrza.

15. Odpoczynek to podstawa - projektant wnętrz, a dbanie o efektywność

Pracujesz 7 dni w tygodniu nawet po 15 - 18 godzin, nie dojadasz, a w Twoich żyłach zamiast krwi płynie kawa. Wiedz, że na dłuższą metę tak się nie da, bo może się to dla ciebie skończyć tragicznie, nie daj Boże jak jeszcze zaśniesz lub zasłabniesz za kierownicą, to prócz siebie zrobisz jeszcze krzywdę innym.

Terminy gonią, klienci się niecierpliwią, z każdym kolejnym zaleceniem masz coraz bardziej rozbudowany zakres projektu, a czas na jego przygotowanie w ogóle się nie wydłuża. Klient bardzo często próbuje wymusić szybką realizację, nie zważając na to ile to czasu i poświęceń od ciebie wymaga.

Przed rozpoczęciem współpracy omów z klientem etapy i czas potrzebny na ich realizacje, pokaż mu czarno na białym, że projekt to proces, który wymaga skupienia i uwagi to nie fast food. Jeśli masz kilka projektów jednocześnie to wydłuż czas przygotowania dokumentacji, tak aby żaden z klientów nie czuł się pominięty i wysyłaj na bieżąco etapami każdy z przyjętych projektów.

Odpowiadaj na maile od klientowi w blokach, w czasie kiedy zakończysz zadanie, które obecnie realizujesz, nie rozpraszają się mailami i telefonami, zawsze zdążysz oddzwonić. Dobra organizacja pozwoli ci skrócić czas codziennej pracy, bo w standardowych 8 godzinach skupienia i wytężonej pracy, jesteś w stanie zawrzeć wszystkie elementy, które normalnie rozciągały się na 3 razy dłuższy okres.

Planuj zadania na każdy dzień i na tydzień, planuj jedno duże zadanie, które zajmie Ci dużo więcej czasu i postaraj się, aby zrealizować je w zakładanym terminie

Udostępnij
Zapisz się do Newslettera
  1. Bardzo ciekawy wpis. Ja niedługo planuję szukać projektu swojego pierwszego domu, więc wpis na pewno dla mnie jest bardzo interesujący.

    1. Super, że jest przydatny nie tylko dla projektantów ale dla ich przyszłych klientów 😀

  2. Agata Miśkiewicz pisze:

    Dzień dobry. Bardzo przydatny wpis rownież dla osob, ktore zamierzają skorzystać z pomocy architekta. Wiosną przyszłego roku będę urządzała swój nowy dom w stylu nowojorskim /modern classic. Interesuje się projektowaniem wnętrz. Bardzo chciałabym kiedyś się tym zająć, lecz chyba już za późno dla mnie na studia:-) mam 30 lat. Czy mogłaby mi Pani doradzić w jaki sposób mogłabym zacząć? Chciałabym lepiej poznać pracę projektanta wnętrz, rozważam nawet ’ praktyki’ non profit w biurze projektowym. Wracając do tematu urządzania domu- czy zna Pani dobrych projektantów wnętrz ze Śląska? Czy mogłaby Pani kogoś polecić? Pozdrawiam serdecznie.

    1. 30 lat za późno? Wtedy jest się dopiero świadomym tego co się chce w życiu robić. Mam klientkę która zajęła się kształceniem w kierunku projektowania wnętrz w wieku 40-stu lat. Najpierw kurs, a po kursie poszła na studia kierunkowe. Marzenia trzeba spełniać. Co do projektu to my tez działamy zdalnie w całej Polsce i Innych krajach też, więc możemy taki projekt przygotować. Jeśli jednak bardzo zależy Pani na kimś z okolicy to podeśle na maila. Pozdrawiam ?

      1. Anna Przybylska Stenzel pisze:

        Czy mogłaby Pani polecić rodzaj – firmę oc projektanta

        1. Kupuję co roku w Kancelarii Rożek oni mają specjalne ubezpieczenie projektowe dla projektantów wnętrz.

  3. Wiktor pisze:

    Zawsze widziałem dobry design jako podstawę. Co z tego, że pomieszczenie jest użytkowe jeżeli nie jesteś w stanie cieszyć się, że w nim jesteś. Dobra użytkowość projektu również jest bardzo istotna, więc faktycznie designer powinien znać się na jednym i drugim. Dobry artykuł – mam paru znajomych, którzy myślą o karierze w dezajnerce, na pewno im podrzucę!

    1. Dziękuję, 16 lat doświadczenia w branży, dużo do opowiedzenia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *